CAVALIADA Kraków startuje już jutro
Wielki finał CAVALIADA Tour 2023/2024 już jutro rozpocznie się w Krakowie. W przeddzień zawodów do TAURON Areny Kraków zjeżdżają zawodnicy z 17 państw, a przed południem odbyła się konferencja prasowa zapowiadająca wydarzenie. Dzwonek startowy wybrzmi w czwartek o godzinie 8:00.
W środę na arenie TAURON Areny Kraków odbyła się konferencja prasowa w której wzięli udział: Jakub Patelka - Dyrektor CAVALIADA Tour, Szymon Tarant - Dyrektor Sportowy CAVALIADA Tour, Iwona Kubańska - Dyrektor Regionu Bankowości Detalicznej w PKO Banku Polskim w Krakowie, Krzysztof Kowal - Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie, Małgorzata Marcińska - Prezes TAURON Arena Kraków i Tomasz Miśkiewicz - Mistrz Polski w skokach przez przeszkody 2023, lider rankingu Polskiego Związku Jeździeckiego.
„Po raz trzeci finał CAVALIADY Tour rozgrywa się w Krakowie, jednak po raz pierwszy mamy tak wysoką rangę zawodów z pulą nagród ponad milion złotych. Tak wysokich nagród jeszcze nie było. Serdeczne podziękowania dla naszych sponsorów, bez których ta CAVALIADA nie mogłaby się odbyć. Dziękuję również naszemu partnerowi – Miastu Kraków, PKO Bank Polski, Totalizator Sportowy oraz ORLEN. Dziękuję również za wsparcie Zarządowi Infrastruktury Sportowej w Krakowie oraz Samorządowi Województwa Małopolskiego. Myślę, że wszystkich kibiców na pewno zaskoczy i zainteresuje wyjątkowa oprawa, którą przygotowaliśmy dla zwycięzców poszczególnych rankingów – CAVALIADA Tour, CAVALIADA Dressage Tour, ORLEN Driving Tour, TRAF Eventing Tour, CAVALIADA Future, CAVALIADA Open Tour. Z pewnością na trybunach będą wielkie emocje. Bilety na zawody można kupić online za pośrednictwem platformy Tobilet.pl oraz na miejscu w kasach. Każdy, kto tutaj przyjdzie będzie mógł zasiąść na trybunach przy największej publiczności CAVALIADY w Polsce i kibicować najlepszych zawodnikom i zwycięzcom całego Touru” – powiedział Jakub Patelka – Dyrektor CAVALIADA Tour.
„Każde dodanie gwiazdki przez organizatora wiąże się z podwojeniem puli nagród. Dla organizatorów, sponsorów i gospodarzy niewątpliwie był to olbrzymi wysiłek. To ważne, że w Krakowie mamy imprezę jeździecką, tak wysokiej rangi. Warto podkreślić, że w tym roku tylko cztery wydarzenia, właśnie tej rangi odbędą się w Polsce. Nie będzie żadnej imprezy pięciogwiazdkowej. Myślę, że tutaj, podczas wielkiego finału, ogromną uwagę publiczności przyciągnie niedzielny konkurs PKO Bank Polski Grand Prix, który ma pulę nagród ponad 100 tys euro. Zawody w Krakowie nigdy nie miały tak silnej obsady jak w tym roku. Mieliśmy długą listę rezerwową, ostatecznie w programie znalazło się 80 zawodników na blisko 190 koniach. Do Krakowa przyjechali bardzo dobrzy zawodnicy, którzy mają w swojej kolekcji wiele cennych trofeów, typu medale Mistrzostw Europy, udział w Igrzyskach Olimpijskich czy Mistrzostwach Świata. Na pewno najsilniejszą obsadę ma reprezentacja Niemiec, która należy do światowej czołówki. W tym gronie jest doskonale znany kibicom CAVALIADY z innych lokalizacji, jeżdżący pięknie technicznie Felix Hassmann, który na pewno będzie chciał wygrać Grand Prix CAVALIADY w Krakowie. W drużynie Niemiec warto jeszcze wymienić Michaela Kolza oraz lidera rankingu CAVALIADY Tour Harma Lahde, który wygrał Grand Prix CAVALIADY w Sopocie. O zwycięstwo z pewnością powalczy też Grek Angelos Touloupis, który jest na pozycji trzeciej w tabeli. Z jeźdźców zagranicznych warto wymienić jeszcze Michaela Duffy, który z drużyną Irlandii wygrał w zeszłym roku Puchar Narodów na CSIO5* w Rzymie. Wśród zawodników Ligi Europy Centralnej na prowadzenie wysuwa się reprezentant Łotwy Kristaps Neretnieks. Jest on zawodnikiem z TOP 100 rankingu FEI, jest także uczestnikiem Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Łotysz zakwalifikował się również do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu” – mówił Szymon Tarant, Dyrektor Sportowy CAVALIADA Tour.
„Bardzo się cieszę, że CAVALIADA, o której zaczęliśmy rozmawiać 8 lat temu spełnia się i doskonale rozwija w Krakowie. Dziś mamy wydarzenie o randze czterech gwiazdek, ale naszym marzeniem jest organizacja Pucharu Świata. Nie będzie to proste, ale wierzę, że się to uda. Zmierzamy do coraz większych wyzwań, dlatego chcemy stawiać sobie najwyższe cele. Spodziewam się, że na tegorocznym finale na trybunach będziemy mieć jeszcze więcej publiczności, niż w ubiegłym roku. Zaczęliśmy wydarzeniem jeździeckim o randze dwóch gwiazdek, teraz mamy cztery, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Obserwujemy, że w Krakowie i okolicach coraz więcej osób uprawia sport jeździecki, powstaje wiele nowych klubów, nowych stadnin. Ta dyscyplina jest obecnie popularna wśród dzieci i młodzieży i to bardzo dobrze. Kraków to oczywiście miasto historii, pierwsze zawody jeździeckie odbyły się na Błoniach Krakowskich w 1903 roku. Podsumowując, dziękuję dyrektorowi CAVALIADY, podziękowania kieruję także w stronę zarządu Międzynarodowych Targów Poznańskich. Jesteśmy wdzięczni, że taka impreza jest w Krakowie. Życzę organizatorom i kibicom, aby przez te cztery dni towarzyszyły Państwu dobre emocje i satysfakcja z podziwiania sportowej rywalizacji. Dziękuję naszym sponsorom, że wspierają to piękne wydarzenie” – podkreślał Krzysztof Kowal, Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.